Nie ma co ukrywać: to, czy wózek jeździ lekko i bezpiecznie, w dużej mierze rozstrzyga jedno niewielkie element—koło do wózka transportowego. W praktyce wygląda to tak: źle dobrane kółko potrafi dodać 20–30% oporów toczenia, a po kilku miesiącach zaczyna hałasować i rysować posadzkę. Dobrze dobrane – wytrzyma lata i ochroni zarówno posadzki, jak i nerwy. Jak podejść do wyboru, żeby nie przepłacić, a jednocześnie nie żałować po kwartale?
Z jakiego materiału powinny być kółka do wózka transportowego i kiedy który wybrać?
Poliuretan (PU) trzyma kształt pod większym obciążeniem, ma twardość ok. 92–95° Shore A i nie zostawia śladów; świetny do hal z posadzką żywiczną. Guma techniczna bywa „cichsza”, ale szybciej się ściera przy cięższych ładunkach. Kółka do wózka z poliamidu (PA6) są twarde (opór toczenia niski), odporne chemicznie, lecz przenoszą drgania – sprawdzą się przy ładnych, równych posadzkach i transporcie suchym. W miejscach z olejami, chłodziwami czy solanką warto celować w PU lub PA, bo zwykła guma puchnie. I jeszcze felga: stalowa z łożyskiem kulkowym lepiej „przyjmuje” obciążenia cykliczne niż plastikowa z łożyskiem ślizgowym.
Jak dobrać średnicę i nośność koła do wózka transportowego, żeby nie męczyć operatora?
Prawda jest taka: większe koło to mniejszy opór toczenia. Dla ładunków lekkich wystarczą średnice 80–100 mm, ale jeśli wózek spotyka progi czy szczeliny, sensownie zacząć od 125 mm. W produkcji i logistyce często wybierane są 160–200 mm – wózek „rusza” lżej, a kółko łatwiej przetacza nierówności. Nośność liczy się konserwatywnie: nie mnoży się katalogowego udźwigu jednego koła razy cztery. Zakłada się, że ciężar realnie „jadą” trzy koła (nierówności!), więc przy ładunku 450 kg potrzebne są kółka o nośności min. 150 kg/szt., najlepiej z zapasem 20–30%. To drobiazg, a robi różnicę, bo przegrzane łożysko kulkowe szybko się „odwdzięczy” zgrzytem.
Kiedy wymienić kółka do wózka transportowego i co sprawdzać w trakcie przeglądu?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że normy (np. EN 12532:2018 dla kół i zestawów kołowych do urządzeń transportowych) opisują nie tylko wymagania, ale i metody badań zużycia. W praktyce warto przyjąć cykl przeglądu co 6 miesięcy przy pracy zmianowej i co 12 miesięcy przy sporadycznej. Sygnały do wymiany? Stożkowe starcie bieżni, pojawiające się „bicie”, wyczuwalny luz w osi, wyciek smaru z łożyska, nagłe zwiększenie hałasu powyżej typowego tła hali. Jeśli wózek zaczyna „ściągać”, często winna jest jedna sztuka – nie warto wtedy oszczędzać i wymieniać „pojedynczo”, bo różnice średnic i twardości generują kolejne przeciążenia.
Szukasz sprawdzonych rozwiązań w rozsądnych budżetach? Zapoznaj się z zestawami jezdnymi dostępnych w ofercie AGO: https://4ago.pl/k33-do-transportu.
Co jeszcze warto wiedzieć, żeby koło do wózka transportowego nie zawiodło po kilku miesiącach?
Po pierwsze, łożyskowanie. Kulka to lekki start i cicha praca, ale w pyle i wilgoci dłużej pociągnie łożysko ślizgowe – tak naprawdę jest mniej wrażliwe na zanieczyszczenia. Po drugie, mocowanie. Płyta montażowa 105×85 mm z rozstawem otworów 80×60 mm bywa standardem w średnich wózkach; źle dobrany rozstaw powoduje mikroprzesunięcia i odkręcanie. Po trzecie, skrętne czy stałe? Układ 2 stałe + 2 skrętne to najczęstszy kompromis między zwrotnością a stabilnością. Jeśli manewruje się w bardzo ciasnych korytarzach, warto dodać blokadę kierunku (przy skrętnych) – wózek nie „pływa” przy ruszaniu. I jeszcze twardość bieżni: na delikatnych posadzkach lepiej nie schodzić poniżej 85° Shore A w PU; zbyt miękkie kółko ugina się, grzeje, a operator czuje „gąbczastość”. Z kolei zbyt twarde na chropowatej nawierzchni przenosi drgania na ładunek i łożyska.
